Skóra głowy jest siedliskiem grzybów, bakterii, a na samej poduszce znajdziemy kurz i roztocza. Spanie z mokrą głową (a mniej więcej 1/3 życia upływa nam na spaniu) powoduje, że gdy jest ciepło i wilgotno, na Twojej głowie trwa prawdziwy raj dla drobnoustrojów. To zwiększa podatność na wiele infekcji, rozwój łupieżu i grzybicy skóry głowy.
Mokre włosy są bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne, niż włosy suche. Wielokrotne ocieranie głowy o poduszkę (w końcu mokre włosy nie ułatwiają spokojnego snu), może powodować filcowanie włosów i ich zmatowienie.
Poplątane końcówki rano nie zawsze łatwo jest rozczesać, a samej fryzurze (szczególnie przy krótkich włosach) zazwyczaj daleko do ideału, więc trzeba poświęcić więcej czasu na modelowanie. W takiej sytuacji wieczorne mycie głowy i poranna próba okiełznania włosów wcale nie jest najlepszą opcją oszczędzającą czas.
Jeśli naprawdę nie masz sił lub ochoty, by wykrzesać z siebie odrobiny energii na wysuszenie włosów, możesz wykorzystać chłonny ręcznik. Gdy przydarzy się taka sytuacja, po prostu połóż go na poduszce, nie zapobiegnie wszystkim problemom, ale zdecydowanie wchłonie nadmiar wilgoci, zamiast twojej poduszki.